Dopiero wczorajszego wieczora zauważyłem, że na naszym blogu baaardzo dawno nie pojawiło się nic poświęconego najdłuższemu z nerwów czaszkowych. Postanowiłem prędko nadrobić tę stratę, bo ostatnie lata badań nad jego funkcją sprawiły, że znacznie bardziej świadomie wykorzystujemy potencjał drzemiący w jego działaniu. Albo inaczej – znaleźliśmy wiele dowodów na to, że czas wykopać z dna szafy przeznaczonej na zabobony kilka bardzo przydatnych technik. Być może część z nich znasz. To dobry moment, by się z nimi przeprosić, albo utwierdzić w przekonaniu, że to był zacny pomysł, by zatrzymać je w arsenale działań ku lepszemu zdrowiu.
Na początek nieco anatomii. Nerw błędny zaczyna swoją wędrówkę po ciele od jąder – czuciowego, ruchowego i przywspółczulnego. Znajdują się one w rdzeniu przedłużonym i stamtąd odchodzą cztery odcinki tego nerwu – głowowa, szyjna, piersiowa i brzuszna. Po opuszczeniu czaszki przez otwór żyły szyjnej parzyste nerwy podążają między naczyniami szyjnymi aż do otworu klatki piersiowej, gdzie obracają się tak, by lewy znajdował się z przodu przełyku natomiast prawy podążał po jego stronie tylnej. Tworzą one tam splot przełykowy, gęstą siateczkę która następnie podąża do żołądka. Oddzielone wysoko na odcinku szyjnym gałązki głowowe i szyjne zaopatrują ruchowo mięśnie podniebienia, gardła i krtani, oraz czuciowo część opony twardej w dole czaszki, ale też błonę bębenkową, kanał słuchowy i wewnętrzną stronę małżowiny usznej oraz krtań. Parasympatycznie, czyli przywspółczulnie oba nerwy błędne zaopatrują zaś wszystkie narządy wewnętrzne klatki piersiowej i jamy brzusznej z wyjątkiem dalej położonej części jelita grubego i odbytnicy. Zapamiętaj te informację, ponieważ przekładają się na praktyczny aspekt tego wpisu!
Jakie to ma znaczenie kliniczne? Otóż coraz częściej spotykamy się ze stanem sympatykotonii, czyli wzmożonego pobudzenia części współczulnej układu nerwowego. Oznacza to, że jednocześnie musi dojść do wyhamowania działania nerwu błędnego jako głównej części przywspółczulnej układu autonomicznego, ponieważ działają one zależnie od siebie za zasadzie huśtawki – jeśli jedna część układu zyskuje przewagę, druga musi zostać zdegradowana w działaniu. W praktyce oznacza to objawy takie jak przyspieszone tętno, rozszerzenie źrenic, zwiększoną potliwość i pobudzenie psychiczne, na rzecz jednoczesnego zwolnienia perystaltyki jelit i zaburzeń trawienia, osłabienia odporności na patogeny, zachwiania gospodarki hormonalnej i wodno-elektrolitowej. Od razu czujemy się rozdrażnieniu, gorzej nam się śpi, czujemy spadki mocy w ciągu dnia, doświadczamy napadów głodu i łatwiej łapiemy choróbska, często też pojawiają się stany zapalne w układzie pokarmowym. Jeśli taki stan brzmi dla Ciebie znajomo, to cytując klasyka – wiedz, że coś się dzieje. Na szczęście jest kilka opcji, które mogą pomóc w takiej sytuacji. Nerw błędny można stymulować na kilka różnych sposobów. Prawdopodobnie nie znam też wszystkich, także przytoczę kilka prostych, znanych i skutecznych.
1. Oddychanie z dłuższym wydechem
Usiądź spokojnie na krześle. Zachowaj możliwie prostą sylwetkę, cofnij delikatnie ramiona, unieś głowę. Zamknij oczy, weź głęboki wdech, w myślach policz ile sekund on trwa. To samo zrób podczas wydechu. Nie naciskaj, nie modyfikuj go w żaden sposób. Po prostu obserwuj. Jeśli po kilkunastu oddechach Twój wdech jest dłuższy niż wydech, postaraj się łagodnie nabrać powietrza w dolne żebra. Możesz położyć tam dłoń i poczuć, jak kierowane tam powietrze odpycha ją do przodu. Następnie wypełnij górne żebra. Zrób powolny wydech. Powinien być teraz dłuższy o kilka sekund niż nabieranie powietrza. Spędź kilka minut na tym ćwiczeniu.
2. Pośpiewaj, pomantruj
Być może właśnie masz zamiar wyłączyć przeglądarkę i nigdy tu nie wracać, ale zaczekaj chwilę. Nie namawiam Cię wcale do recytowania żadnych modlitw ani nucenia pieśni. Badania naukowe wskazują na to, że dźwięczenie sylaby „om” w gardle skutecznie stymuluje nerw błędny. Jak to jest możliwe? Zerknij wyżej w część wpisu poświęconą anatomii, a zobaczysz, że unerwienie czuciowe gardła i krtani pochodzi właśnie z nerwu błędnego! Nie musisz otaczać się kadzidłami, siedzieć w pozycji kwiatu lotosu ani nic z tych rzeczy. Jeśli zaliczasz się do tych śpiewających pod prysznicem, bonusowo podnosisz jednocześnie poziom oksytocyny, popularnie nazywanego hormonem miłości. Może to dlatego kojarzy nam się to od razu z dobrym humorem?
3. Ekspozycja na zimno
Kiedy patrzysz na zdjęcia ludzi siedzących w lodowatej wodzie pełnej kry, szczerzących się do obiektywu jakby to był hollywoodzki dywan, to nie jest to dzieło przypadku. Udowodniono, że kontakt z zimnem również znacznie poprawia działanie nerwu błędnego i może być fajnym dodatkiem do pozostałych technik jego pobudzania. Nie cierpisz lodowatych pryszniców? Zacznij od kilku sekund zimnego strumienia wody, by potem nagrodzić się kilkoma sekundami ciepłego. Z biegiem kolejnych dni zmieniaj proporcje na korzyść niebieskiego kurka. Uda się! Nie przegrzewaj też pomieszczenia w którym pracujesz czy śpisz.
4. Udaj się do dobrego fizjoterapeuty
Jeśli nadal brakuje Ci balansu w układzie autonomicznym to pora na wizytę u dobrego fizjoterapeuty. Specjalista w tej dziedzinie pomoże Ci dobrać najlepszą dla Ciebie aktywność fizyczną, podpowie co jeszcze możesz zrobić dla swojego zdrowia, za pomocą specjalnych technik terapeutycznych pomoże stymulować nerw błędny i wyciszyć rozszalały układ współczulny. Zabiegi tego typu są bezbolesne, często wręcz relaksacyjne. Cóż stoi na przeszkodzie?
Pozdrawiam serdecznie,
Maciej Duczyński
Bibliografia:
- Howland R. „Vagus nerve stimulation” Curr Behav Neurosci Rep. 2014 Jun; 1(2): 64–73.
- Kalyani B.G. et al. “Neurohemodynamic correlates of ‘OM’ chanting: A pilot functional magnetic resonance imaging study” Int J Yoga. 2011 Jan-Jun; 4(1): 3–6.
- Vijgen G. et al. “Vagus Nerve Stimulation Increases Energy Expenditure: Relation to Brown Adipose Tissue Activity” PLoS One 2013; 8(10): e77221.
- Jungmann M. et al. “Effects of Cold Stimulation on Cardiac-Vagal Activation in Healthy Participants: Randomized Controlled Trial” JMIR Form Res. 2018 Jul-Dec; 2(2): e10257.