Czemu bolą Cię plecy? Wyjaśnienie z poziomu triady zdrowia!

Niespecyficzny ból kręgosłupa lędźwiowego, to bardzo częsty, a jednocześnie trudny w leczeniu problem. Dotyka on większość ludzi na przebiegu życia. Wielokrotnie nawraca, trwa całymi latami i zmusza ludzi do odwiedzania nas – fizjoterapeutów.

I tutaj myślę, że się ze mną zgodzisz – bywa, że diagnostyka i leczenie są dość szybkie, niemal rutynowe. Często bólu kręgosłupa można się pozbyć za pomocą lokalnej terapii manualnej. Mobilizacja, manipulacja, masaż prostownika, czy inna popularna technika przynoszą już znaczną ulgę. Uzupełnione o proste ćwiczenia drenażowe, czy wzmacniające kontrolę motoryczną lędźwi, dają niemal gwarancję sukcesu.

Bywa też totalnie odwrotnie

Problem wydaje się banalny. Już po wywiadzie masz podejrzenia graniczące z pewnością, że dany problem wymaga klasycznego rozwiązania. Badasz pacjenta na stole i… nic nie pasuje do ułożonej w głowie diagnozy. Albo na tym etapie wydaje się, że wszystko idzie zgodnie z myślą, zaczynasz terapię, a ona nie daje rezultatów. Zaczynasz się zastanawiać – gdzie był błąd?

I tutaj z doświadczenia podpowiem, że rzadko kiedy leży on w technice, którą stosujesz. Mechanicznie z tkanką jesteśmy w stanie zrobić tylko kilka rzeczy – pociągnąć ją, popchnąć. W różnych kierunkach, prawda, jednak nadal to ograniczona liczba możliwości. Skoro rozwiązania nie przynosi żadna z nich, sekretem jest nie technika, a miejsce jej aplikacji, bądź natura dolegliwości. Zobaczmy, co może wpływać na ból odcinka lędźwiowego z trzech różnych płaszczyzn, które nazywamy triadą zdrowia.

Struktura
Nierozerwalnie związana z funkcją, a obie znamy najlepiej. I faktycznie, jako fizjoterapeuci poruszamy się w niej najpłynniej. Ze względu na siły oddziałujące na nasze ciało, odcinek lędźwiowy może być jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Pomyśl o tym, jakie siły ścinające mogą na niego oddziaływać, gdy stracimy płynny ruch miednicy. Kiedy zaczniemy znacznie mocniej obciążać jedną z kończyn dolnych. Ból tego odcinka kręgosłupa może mieć też wyższe pochodzenie – podrażnienie struktur nerwowych przejścia piersiowo-lędźwiowego, dolnych żeber, czy nawet odcinka szyjnego kręgosłupa, to częste znaleziska podczas terapii pacjenta z bólem lędźwi. Upewnij się, że podczas wywiadu padło pytanie o wszystkie urazy – nawet, jeśli miały one miejsce wiele lat temu, często okazują się mechanicznym kluczem do odzyskania prawidłowego wzorca rozłożenia obciążenia w ruchu.
Biochemia
To już znacznie mniej znany fizjoterapeutom obszar. Nie przykładamy tyle uwagi do ukrwienia poszczególnych części ciała, pracy narządów wewnętrznych, czy procesów metabolicznych, co do układu mięśniowo-szkieletowego. A szkoda, bo między nimi, a narządem ruchu zachodzi szczególna więź. Pacjentka, z którą miałem przyjemność pracować dzisiejszego ranka zgłosiła się z bólem karku który pojawił się kilka dni wcześniej. Jej zdaniem przyczyną była źle przespana noc. Z wywiadu dowiedziałem się, że ból pokrył się z incydentem grypy żołądkowej, która dotknęła całą jej rodzinę. Po zbadaniu ruchomości szyi i ocenie bólu wykonaliśmy kilka testów kompresyjnych na okolicę żołądka. Ból całkowicie zniknął. Tak samo może się dziać z naszym kręgosłupem lędźwiowym – upewnij się, że w trakcie wywiadu padnie pytanie o to, co nasila dolegliwości. Często u pań jest to menstruacja, zaostrzenie problemów jelitowych, przewlekła infekcja pęcherza. U panów równie często pojawiają się zaburzenia jelitowe, ale też schorzenia wątroby czy rozrost gruczołu krokowego. Dzieje się tak z powodu zaburzenia krążenia żylnego, obciążenia metabolitami, mediatorami stanu zapalnego, czy nawet odruchową zmianą pozycji ciała, jakby osoba z bólem starała się “chronić swój brzuch”. I choć w występujących patologiach nie zawsze mamy narzędzia do leczenia choroby pacjenta, tak prawie zawsze mamy możliwość zmniejszyć lub nawet całkowicie zniwelować objawy dotyczące rzutowania do kręgosłupa lędźwiowego.

Mental

To również nie jest nowością, że stan emocjonalny może rzutować na dolegliwości bólowe kręgosłupa. Dzieje się tak choćby podczas przebiegu depresji. Ból często zaostrza się w wyraźnej korelacji z odczuwanym stresem. I tutaj powinniśmy mieć pewność, że zapytanie o to pojawia się z naszym wywiadzie chorobowym. Wśród odwiedzających mnie pacjentów, niemal połowa leczy się na depresję bądź inne schorzenia przebiegające z zaburzeniami nastroju. Część z leków, które przyjmują może wywoływać działania niepożądane w jelitach. I nie zrozum mnie źle – pacjenci leczący się farmakologicznie zazwyczaj muszą przyjmować te leki i nigdy nie wolno nam odradzać ani demonizować ich stosowania! Biorąc jednak pod uwagę ich działanie, może okazać się konieczne, by zwrócić większą uwagę na ich płaszczyznę biochemiczną. Mamy też paletę działań, by pomóc pacjentom z obciążeniem psychosomatycznym. Część dolegliwości ustępuje po psychoterapii, a jej cennym uzupełnieniem mogą być różne formy pracy energetycznej, medytacji, ćwiczeń oddechowych, czy nawet odpowiednio dobranych form psychoterapii w ruchu – taniec intuicyjny lub joga. I tutaj, tak samo jak w przypadku płaszczyzny biochemicznej – nie mamy możliwości leczenia schorzenia psychicznego, jednak narzędzia jakimi dysponujemy mogą pomóc przeciąć nić łączącą dane schorzenie z objawami w ciele.

Mam nadzieję, że model ten przybliżył Ci, jak pracujemy z naszymi pacjentami w gabinetach. Staramy się odnaleźć przyczynę dolegliwości i pracować z płaszczyznami, które wywołują daną dolegliwość. I choć przyczyna może być bardzo lokalna i wymagać jedynie lokalnego działania, bardzo często zdarza się, że nasi pacjenci borykający się z wieloletnim bólem potrzebują znacznie szerszego spojrzenia i większej liczby narzędzi do pracy nad ich problemem.

Maciej Duczyński