Bardzo możliwe, że nie wiesz. Nic w tym dziwnego, choć liczba osób które już wiedzą codziennie rośnie. Czym neuroterapia jest w praktyce? W dużym skrócie, jest to ocena kluczowych stresorów obciążających nasze ciało. Opiera się na wykorzystaniu odruchów do badania układu nerwowego. Terapia polega na zastosowaniu odpowiednich bodźców nakierowanych na poprawę pracy organizmu. Niewiele to mówi, prawda? Dlatego postanowiłem zebrać najważniejsze informacje w formie skondensowanego wpisu blogowego. Zaczynamy!
Dlaczego nas boli?
Przyznasz, że większość osób które pojawiają się w gabinetach fizjo jako główny powód konsultacji podaje ból – kręgosłupa, kolan, barku, generalnie jakiejś części ciała. Czasem jest ich więcej, nie zawsze też przyczyna powstania bólu jest jasna. W sytuacji, kiedy doszło do urazu, mamy dość prostą drogę do postawienia diagnozy i wdrożenia leczenia. Wszystko się komplikuje, kiedy ból pojawia się znikąd. Jednego dnia wszystko jest w porządku, drugiego coś się zaczyna dziać. Pojawiają się dyskretne symptomy, by po kilku dniach czy tygodniach zacząć poważnie dokuczać. Często też sam wzorzec bólu nie jest prosty w interpretacji. Przeprowadzając wywiad kliniczny wykluczamy poważne schorzenia, czerwone flagi… I zostajemy z niczym. Czasami po prostu tak jest. Fizjologia bólu jest niezwykle skomplikowaną dziedziną, wiemy, że ból nie jest czysto mechaniczny. W większości przypadków mamy do czynienia z bólem receptorowym, czyli w dolegliwość jest zaangażowana jakaś część zakończeń nerwowych, których podrażnienie skutkuje pojawieniem się odczuć bólowych. Sygnał, który ostatecznie rozumiemy jako ból jest wielokrotnie modyfikowany na kilku poziomach – w samych zakończeniach nerwowych, w synapsach, w rdzeniu przedłużonym oraz na wszystkich piętrach naszego centralnego układu nerwowego. Bywa, że mózg płata nam figle i interpretuje niegroźny dotyk jako coś nam zagrażającego. To nieprzyjemne odczucie jest również kolorowane przez nasze emocje. Przeszłe doświadczenia, przekonania, nastawienie i tendencje do katastrofizacji istotnie wpływają na to, jak czujemy ból. Dużo tego, prawda?
Podstawą neuroterapii jest ocena zdolności układu nerwowego do zaangażowania układu ruchu. O ile jako praktycy pracy z ciałem mamy łatwość w ocenie ciała i ruchu, tak niekoniecznie prosta jest ewaluacja pracy mózgu w tym kontekście. Nie wykorzystujemy EEG, EMG ani innego skomplikowanego sprzętu w swojej pracy. Nie bardzo wiemy też jak wyniki tych badań miałyby nas przybliżyć do rozwikłania zagadki, jaką stanowi za każdym razem sytuacja pacjenta. A każda jest unikalna! Oznacza to, że musimy mieć narzędzie, które w prosty, powtarzalny i szybki sposób pokaże nam zależności i wskaże źródła zaburzeń funkcji naszego pacjenta.
Skomplikowane i nie do końca przecież poznane zasady funkcjonowania naszego organizmu sprawiają, że celna diagnostyka i dobór formy leczenia są prawdziwą sztuką. Neuroterapia jest odpowiedzią na te trudności. Układ nerwowy daje nam sporo możliwości sprawdzenia, jakie zależności w naszym ciele są istotne w kontekście problemu naszego pacjenta.
Tutaj z pomocą przychodzą nam testy mięśniowe. Nazwa ta może być nieco myląca, ponieważ wykorzystujemy ruch poszczególnych mięśni do sprawdzenia, czy układ nerwowy prawidłowo zaopatruje na przykład ruch zgięcia w stawie łokciowym. Dla uproszczenia sytuacji będziemy mówić tu choćby o mięśniu dwugłowym ramienia. Kiedy okazuje się, że odruch rozciągania ścięgna tej struktury wskaże nam na zaburzenie, mamy punkt zaczepienia by lepiej zrozumieć skąd problem bólowy łokcia. Brzmi logicznie, prawda? Tylko skąd mieć pewność, co spowodowało, że odruch ten wskazuje na problem funkcjonalny?
Może zachodzisz w głowę, gdzie można nauczyć się zasad neuroterapii? Na chwilę obecną, jedyną możliwością zapoznania się z nią jest szkolenie, które mamy przyjemność prowadzić o nazwie “Neurodiagnostyka i Terapia”. To aż cztery zjazdy w trakcie których przechodzimy po kolei od nauki testów, poprzez ich interpretację, integrację oraz praktyczne wskazania co do samej terapii. Obejmuje ona zagadnienia strukturalne, czyli związane z budową ludzkiego ciała, biochemiczne, związane z fizjologią narządów wewnętrznych i komunikacją w ciele oraz psychosomatyką. Wierzymy, że tylko całościowe podejście zbliża terapeutę do odnalezienia kompletu przyczyn dolegliwości naszych pacjentów. Tutaj znajdziesz więcej informacji o samym szkoleniu oraz daty, w których się ono odbywa.
Neuroterapia daje nam też kolejne narzędzia, pozwalające oceniać miejsca w ciele, potencjalnie będące odpowiedzialne za bałagan w układzie nerwowym. Wchodzą tu w grę strefy odruchowe – być może znasz część z nich, są to choćby punkty Chapmana, strefy Heada, ale też blizny, miejsca przebytych urazów czy niektóre punkty akupunkturowe. Często też za nadmiernymi stresorami dla naszego organizmu mogą być czynniki chemiczne, takie jak stan zapalny po urazie, bądź przewlekłe stany zapalne jelit, bądź te emocjonalne, związane z przebytymi sytuacjami których wspomnienia budzą nasz niepokój. Neuroterapia jest zatem narzędziem pozwalającym zintegrować wiedzę, którą praktyk pracy z ciałem już posiada, często też pomaga skierować pacjenta do innego, adekwatnego specjalisty – lekarza, psychoterapeuty czy dietetyka. Z naszych możliwości, wiemy, że stref odruchowych i technik terapeutycznych mamy nieskończoną ilość, zatem brakowało tylko możliwości sprawdzenia, które z tych miejsc są użyteczne akurat w tym momencie u tego konkretnego pacjenta.
Pozdrawiamy serdecznie,
Ekipa Neuro Projekt